Polska- Idziesz?
Powiedział to w sposób łagodny, lecz dało się wyczuć
napięcie w głosie chłopaka. Sora stała i wpatrywała się w zdjęcie z napisem
„Francja” pod spodem.
Wyglądał bardzo dostojnie, jego włosy były spięte do tyłu, lecz były dłuższe
niż są teraz i leżały łagodnie na ramieniu. Widać było, że jest starszy od Polski.
Wyższy i potężniej zbudowany.
Sora- Francja?..
Polska- Ta. Jaki piękny, chodźmy już.
Tym razem wyczuła podenerwowanie w jego tonie głosu, chłopak
poszedł do przodu pozostawiając ja w tyle. Dogoniła go wieszając mu się dla
zabawy na szyi. Trochę się rozchmurzył, ale tylko na zewnątrz, w środku jego
serca walczył z dziwnym ukłuciem bólu.
Przygotowując sobie śniadanie, znaleźli wiele smacznych
potraw zrobionych przez Japonię. Gdy już wyruszali zapytali się go, czy nie
mogliby wziąć parę, przysmaków. Japonia oczywiście zgodził się na to.
Szwajcaria wyjechał przed nimi, również dziękując za gościnę ciemnowłosemu. Podczas
drogi Sora chrupała sobie paczuszkę Pocky, którą uwielbiała.
Zbliżała się jesień. Czas szybko upływał. Po postanowieniu
pokoju podczas wiosennej konferencji wszystko było w porządku, a państwa nie
walczyły ze sobą. Wszyscy żyli własnym życiem.
Przejeżdżali właśnie przez pełną drzew wiśni ścieżkę, zewsząd spadały jej płatki. Sora rozłożyła ręce chcąc je złapać.
Przejeżdżali właśnie przez pełną drzew wiśni ścieżkę, zewsząd spadały jej płatki. Sora rozłożyła ręce chcąc je złapać.
Sora- Jak pięknie!~~ Ha- Hah ^^
Chłopak roześmiał się. Zwykłe płatki sprawiały u niej tyle
radości. Rozpędził Feniksa aby ten pod wpływem wiatru rozdmuchał więcej
płatków. Sora była wniebowzięta. Przytuliła go mocno.
Sora- Dziękuję.
Chwyciła jego głowę obracając ją ku sobie i cmoknęła w
policzek.
Polska- Nie ma tak jakby za co ^^
Podróż zajęła im jeszcze kilka godzin. Podczas nocy, to Sora
prowadziła konia, aby polska mógł odpocząć. Zresztą sama kłóciła się, że chce
pojeździć.
Sora- Matko…Feniks
jesteś ogromny..
Koń potrząsnął łbem.
Sora- Serio! Czuje się jak najmniejsze stworzenie świata
przy tobie, jak Polska może jeździć tak szybko..
Osoba o której mówiła spała cicho na jej plecach. Jasne włosy chłopaka opadały na jej własne, ich kolor nie różnił się i ledwo było
widać które są czyje.
Polska- Paluszki~~
Dziewczyna zaśmiała się. Polska mówił przez sen. Jeszcze się
z tym nie spotkała.
Sora- Haha ^^ nie wiedziałam, że tak umie.
Po chwili zaczął się wiercić. Przez jedną chwilę mógł spaść
gdyby nie Sora, która trzymała go za koszulę. Wyglądało to dość zabawnie, jedną
ręką trzymała wodze, a drugą Polskę. Wiedziała, ze nie utrzyma chłopaka za
długo, był od niej dużo cięższy. Zaczęła potrząsać nim w różne strony, aby ten
zrozumiał, że coś jest nie tak.
Sora- Nie no ..Polsko..Polsko obudź się!
Chłopak zerwał się natychmiast ciężko oddychając. Rozejrzał
się zdenerwowany. Gdy zobaczył, że Sora trzyma go, aby nie spadł wspiął się
zwinnie na grzbiet konia.
Polska- Co się stało?!
Zdziwiła się, niby czemu jest taki zdenerwowany, przecież
wszystko jest w porządku. Nie ma czego się bać, aż tak.
Sora- Nic, spokojnie… prawie spadłeś mi z konia.
Uspokoił się.
Polska- Och..sorki.
Odetchnął z ulgą. Rozejrzał się. Nagle jego oczy zaczęły
przejawiać się czernią, a zieleń gasła przy pochłaniającym go mroku.
Polska- Zmieńmy się, ja i tak już nie zasnę. A zaraz jest
granica między moim domem, a domem Rosji. Sora przełknęła głośno ślinę.
Sora- Dobrze..
Zsiedli z konia, i zmienili się miejscami tak jak powiedział.
Polska- Ej! No Totalnie nie masz się czego bać, jak ja
jestem z tobą!..no wiesz to tak jakby uracza mojej dumie . -.-
Zaśmiała się.
Sora- No wiem przecież. ^^
Przytuliła się do niego bo wiedziała, że zaraz zacznie się
szybsza jazda. Polska chce jak najszybciej przejechać przez dom Rosji, który
niestety jest bardzo duży.
Polska- Trzymaj się mocno i nie puszczaj, nie oglądasz się, najlepiej
zamknij oczy.
Nie pytała po co tyle ostrożności. Wiedziała, że mu ufa i
robiła to co jej każe. Miał racje z tym trzymaniem się jak tylko rozpędził
konia nie sposób było otworzyć oczu, wiatr pod wpływem pędu konia mocno w nie
dmuchał. Jechali i jechali w końcu poczuła jak zwalnia. A wokół unosił się
zapach złotego pola i maków. Ucieszyła się.
Sora- Jesteśmy już?
Przyłożył palec do ust.
Polska-Cii~~
Zamilkła. O co chodzi z tą ostrożnością? Nie rozumiała tego.
Czy Rosja może w jakiś sposób zagrozić Polsce? Chłopak po chwili spiął konia i
pochylił się do jego szyi. Zarwał się wiatr, bardzo silny, i to przy tak spokojnej
pogodzie. Feniks zaczął biec naprawdę bardzo szybko, że nie mogła nabrać powietrza.
Po kilku sekundach poczuła jak ktoś ściąga ją z konia. I przytula do siebie. Serce
biło jej młotem. Rozejrzała się szybko, nie mogąc zrozumieć co polska zobaczył,
że spowodowało u niego ten pośpiech.
Polska- Już jesteśmy
Wszystko w porządku.
Ujrzała jego twarz w blasku księżyca, uśmiechał się do niej
łagodnie. W jego oczach panowała dogłębna troska. Ulżyło jej, Polska postawił
ją na ziemi.
Sora- Co się stało zwolniłeś, a potem..nie mogłam złapać
oddechu…i ten wiatr.
Zaczęła się plątać, nic już nie rozumiała.
Chłopak poczochrał się po głowie.
Polska- Ach..to. Nie ważne..wiesz, może jesteś gło-
Nagle ją olśniło.
Sora- Zauważyłeś Rosję~!
Polska- -dna -.- No
nie czy ty zawsze musisz czytać w myślach..jesteś niesamowita! ^^
Miała rację, ale nie chciała męczyć tym Polski, który jak
dobrze wiedziała, nienawidził swojego sąsiada. Natomiast nagła zmiana humoru
pod koniec sugerowała, że chłopak ma dużą wyobraźnię.
Sora- Haha oczywiście i do tego kontroluję wodę!
Zrobiła pozę jak z horroru. I ruszała rękami jak wampir.
Polska nie mógł powstrzymać śmiechu.
Polska- Hahaha ! ^^
Po chwili dołączyła do niego Sora. Po zaprowadzeniu Feniksa
do stajni udali się do domu.
Polska- Zaczekaj, masz coś we włosach.
Zatrzymała się.
Sora- Oh..mógłbyś..
Podszedł do niej i delikatnie wyjmował z jej włosów płatki
Sakury ostałe na czubku jej głowy.
Polska- Już…
Odwróciła się do niego uśmiechając się szeroko. Delikatnie
chwycił jej dłoń i włożył do jej wewnętrznej strony, kilka płatków.
Polska- Zatrzymaj je, niedługo będzie zima, i już nie będą
takie jak teraz.
Sora- Dzięki.
Chłopak wycisnął się idąc prosto do łazienki.
Polska- Chcesz pierwsza?
Zaskoczył ją. Zawsze się kłóci kto ma być pierwszy.
Uśmiechnęła się.
Sora- Dziękuję chętnie~~ ^^
Weszła do niej i rozebrała się, chłopak poszedł zapewne do
kuchni coś przekąsić. Napuściła wody do wanny. Zanim weszła obejrzała się w
lusterku. Przekręciła głowę. Zmieniła się, nie dostrzegła tych szczegółów
wcześniej. Jej twarz również, włosy rzeczywiście są bardzo długie, sięgały jej
do pasa. Podeszła bliżej, gdy to uczyniła spostrzegła całe mnóstwo lekko
różowych blizn.
Sora- To wygląda okropnie..
Zasmuciła się. Odwróciła się plecami, chcąc wejść już do
wanny, lecz powstrzymała ją kolejna z brzydkich blizn, tym razem największa. Na
plecach rozprzestrzeniała się praktycznie po całej powierzchni.
Sora- No tak..lali na mnie wrzątek..to od tego.
Mała łza spłynęła po jej policzku. Nagle usłyszała
energiczne pukanie w drzwi.
Polska- Sora!? Wszystko w porządku!?
Czemu jest taki przejęty? Co się mogło stać. Obejrzała się,
woda zaczęła wypływać z wanny i przelewała się. Wystraszyła się zakręcając wodę
i kładąc ręcznik na ziemi.
Sora- Ach! Przepraszam, nie zauważyłam…
Wciąż był zdenerwowany, jakby podejrzewał, że mogło stać się
coś innego niż jej nieuwaga.
Polska- Ale wszystko w porządku?
Uśmiechnęła się, jego troska przechodzi wszelkie pojęcie.
Sora- Tak, tak możesz iść..
Usłyszała jak się oddala, ale powoli. Najwyraźniej nie
przekonała go.
Przygotował pościel i ubrał się w piżamę. Po jakimś czasie
Sora wróciła. Tak jakby. Patrzył na nią zdziwionym ( co najmniej) wzrokiem.
Polska- Co się stało? O.o
Sora –Nic.
Polska- I mówi to osoba, która ma na sobie z dziesięć koszul
nocnych?
Nie wiedzieć czemu założyła je jedna na drugą. Poszła
pośpiesznie do łóżka i zakryła się całkowicie kołdrą.
Polska- Ej, no serio, co się stało…?
Z pod kołdry dało się słyszeć jakieś pomruki. Rozbawiony
podszedł do niej i odkrył pierzynę.
Sora-~~ ~~ chodzić…
Wywrócił oczami.
Polska- Proszę tak jakby od początku.
Sora- Nie będę chodziła już w sukienkach.
Polska- A to czemu? nie żeby mi się to nie podobało, chociaż
tak właściwie nie sądzę żeby było ci lepiej…a
zresztą..
Zagalopował się i zreflektował się szybko, odchrząkając wymijająco.
Polska- No co się stało?
Nagle jej oczy zaczęły błyszczeć po czym łzy płynęły powoli
po jej policzkach.
Sora- Jestem straszna…wyglądam
strasznie..
Popatrzył na nią smutno. Wyciągnął chusteczkę i delikatnie
wytarł jej łzy.
Polska- No weź…
nie mów tak, jak dla mnie jesteś bardzo ładna ^^.
Sora- (rumieni się) E-em dzi-dziękuję… , ale
Wstała zdejmując niepotrzebny zbiór koszul. Gdy została jej
tylko jedna podniosła ją ukazując brzuch pełen blizn.
Sora –To..jest straszne..
Odwróciła głowę, ukrywając kolejne łzy. Polska uśmiechnął
się pod nosem, a więc ma takie same problemy jak on. Zabawne..
Polska- Proponuję zabawę pt „znajdź generalnie bliznę”
Nie wiedziała czy sobie żartuje.
Sora- Co…?
Usiadł na dywanie i zdjął koszulę, spojrzała na umięśniony
brzuch chłopaka. Usiadła naprzeciw niego.
Polska- Wymieniamy liczbę blizn. ^^ To są zasady..
Nie żartował, ale nie uśmiechał się jakby robił sobie
kolejny dowcip, w jakimś sensie był teraz poważny.
Polska- Ta…
Wskazał na jedną najdłuższą.
Polska- To zostawił mi Prusy z bitwy pod Grunwaldem..jest
najgorsza bo przechodzi przez cały mój tors..
Wciągnęła ją ta gra. Wskazała ranę na plecach. Polska
zmarszczył brwi, ale nie okazał niczego. Chociaż wewnątrz niego gotowała się
złość, opanował ją.
Sora- To…przez
oblewanie mnie wrzątkiem..
Polska- Na przedramieniu ślady po kulach, dostałem cała
serią..
Pokazał gdzie został postrzelony, kul musiało być bardzo
wiele. Bo łączyły się one w jedną wielką bliznę. Podwinęła rękaw, ujawniła
długi pasek blizny.
Sora- Praktycznie codziennie rozcinali mi skórę w jednym
miejscu.
Polska- Tutaj mam bliznę po dźganiu mnie nożem kilka razy,
ale również uniknąłem śmierci..to był chyba..hnm Taa znów Prusy.
Nie wiedziała, że z bratem Niemca również się bił. Pokazała
swoją wewnętrzną i zewnętrzną część dłoni.
Sora- Moje dłonie również..nóż
Chłopak obrócił się i pokazał plecy.
Polska- Wszystkie pionowe to bicz, a poziome to przysmażanie
mnie prętem..
Nie mogła powstrzymać jęku który wydał się z jej ust.
Sora- Dlaczego..
Nie zrozumiał.
Polska- Co dlaczego?
Przytuliła się do niego. Poczuł jak łzy dziewczyny lądują na
jego szyi.
Sora- Ci to zrobili…
Odwdzięczył uścisk.
Polska- A dlaczego tobie? Ludzie nie mogą żyć bez zabawy w
kata i pana śmierci. Tak jest z nami przez wieczne wojny, które rozgrywaliśmy, stworzyły
z nas potworów. Nie przejmuj się tym, nikt nie patrzy na takie rzeczy, zresztą ciało nie jest ważne..(myśli)no dobra, jest..
Nie może jej oszukiwać, gdy jego problem polega na tym
samym. Może sam sobie przypomni to kazanie, które tego dotyczyło.
Sora- -_-
Polska- Inaczej, nie ważne jest to jak wyglądasz ważny jest
charakter i tylko ci którzy patrzą na wygląd są tyle samo warci co nic, nie
sztuka pokochać ciało, trudniej zaakceptować wady charakteru człowieka i jego
usposobienie.
Te słowa w jego ustach poprawiły jej humor, miał racje. Zaczyna
powoli mieć mieszane uczucia co do Polski, jak go traktować, raz zachowuje się
jak dziecko, a potem zmienia się zupełnie i swoją mądrością potrafi zadziwić.
Sora- Masz rację..zawsz-
Polska- Ja zawsze mam racje ^^
Westchnęła, zupełnie zniszczył obecną poważną sytuację.
Sora- No nie o to mi chodziło, ale jeśli ma ci to poprawić
humor to tak sobie mów. ^^
Pokazała mu język i weszła do łóżka.
Polska- Ej! No wiesz…(
udawany bulwers)
Wszedł do łóżka i przykrył ich kołdrą.
Polska- Generalnie dobranoc.
Sora- Tak jakby ci również. Oh, Polsko jutro sobota
pamiętasz?
Polska- Hę?
Sora- Litwa. Białoruś…
Chłopak klepnął się w czoło.
Polska- No tak ! ^^ Zapomniałem…Hmn pomyśli się jutro okej ^^
Sora- Jak chcesz~~ Ziew..~~
Oboje zamknęli oczy. Polska strasznie się wiercił i zabierał
jej kołdrę. Sora uporczywie walczyła o swoje, ale chłopak był za silny. Pod
wieczór było zawsze zimno, i nie mogła długo znieść tego chłodu. Zrezygnowana
po wielu próbach poszła do „swojego”
pokoju za ścianą. Nie była z tego zadowolona z dwóch powodów; musi spać sama,
te pomieszczenie kojarzy jej się tylko z jej kalectwem i chorobą. Nie miała
wyjścia. Czuła jak zimno pożera jej ciało. Musiała jak najszybciej schować się
pod kołdrę.
Hej ^^ Jestem ogólnie nowa w świecie mangi i anime i wgl. Hetalia to pierwsza manga jaką obejrzałam i zakochałam się. Uwielbiam twój blog, szczególnie postać Polski. Fajny miałaś pomysł na to wszystko ^^ Jeśli mam coś krytykować to jedynie to, że często popełniasz błędy językowe, ortograficzne, itp. ,a mnie to kuje w oczy. Ale po za tym wszystko super, naprawdę. Pozdrawiam, Anka.
OdpowiedzUsuńP.S. Czy mogłabyś polecić mi jakieś godne uwagi anime? Nie wiem co teraz oglądać. :)
Ja polecam! Ja polecam!! :D *zaciesz*
UsuńJa polecam "Shaman King", moim zdaniem jedno z najfajniejszych anime świata <3
A oprócz tego, anime "Death Note", które jest u mnie na drugim miejscu razem z "Hetalią" ^^
A jak się wkręcisz w króla szamanów, to pooglądaj Fairy Tail i ONe Piece
Usuń2 ulubione animme
Notka naprawdę słodka *.*
OdpowiedzUsuńCzy Polska i Sora nie są rozkoszni..? ^^ Uwielbiam ich, ale to chyba wiesz xD
Gilbert! Oj, nieładnie tak traktować biednego Felka! *foch* Auć.. Tyle blizn... Biedacy ;(
Sorry, dzisiaj nieco krócej. Czekam z niecierpliwością na next i pozdrów ode mnie Sorę :D
Dzięki Yohao :D Na pewno zobaczę Death Note, bo wszyscy mi o tym mówią. A co do Shaman King to też na pewno zobaczę. Koleżanka poleciła mi Ouran High School Host Club, ale szczerzę wolę Hetalię. Ah, Polska. Wiem, że ty nie lubisz Ludwiga, ale jak dla mnie to on.. Oh. No dobra nie ważne. Po prostu nie mam z kim gadać o Hetalii. :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Anka
Haha xd szczerze mnie rozbawiła wasza rozmowa xdd YoHao jak zawsze Shaman king forever ale zgadzam się z tobą: to klasyk ^^ :D
OdpowiedzUsuńJupi~~ nowa osoba xd witaj! :DDD to ja tak pozwól od punktów po kolei ^^
1- dziękuję! (przytula)
2- strasznie przepraszam za błędy zrobię co mogę by się jeszcze poprawić ;]
3- bez kitu death note i Shaman king to po prostu...ech no nie da sie wyrazić słownie @.@
polecam jeszcze może.. hmn ostatnio to nie wiem czemu, ale wszyscy sie rzucili na SWORD ART ONLINE bardzo super fajna genialna fantastyczna boska i taka 100% naturalna bez pisków i "och kurosaki san~~" ^^ warto ma tylko 24 odcinki ale wrażenia świetne!
teraz oglądam OTOME YOKAI ZAKURO przyznam ze jest inna niż te anime które obejrzałam do tej pory, dziś ja skończę ma tylko 13 odcinków, ale naprawdę falbanki to nie wszystko xd
OOO wiem! może ci się spodoba tylko ze nie wiem jakiego typu ty lubisz anime to ciężko, bo ja np lubię jak jest trochę smutno i zarazem tak wesoło, przyjaźń itp :)...( tak wiem xd dziwne ale prawdziwe)D.GREY MAN o egzorcystach, ale nie jest straszna śmiałam się na niej milion razy xd
Okokoko bo juz coś za długo xd jak chcesz porozmawiać o hetali to błagam od razu do mnie ! *.* kocham hetalie całym sercem, a co do ludwika...ech no wiesz mam uprzedzenie do narodu ogromne więc generalnie wiesz, wkurza mnie to że jest pokazany w sposób człowieka ideał i jaki on super i w ogóle ...Ale jeśli go lubisz to spoko ^^ :D, no przecież każdy jest inny nie ? :) uff koniec xd pozdrawiam !! :*
ojojoj przepraszam ten tutuł 2 to OTOME YOUKAI ZAKURO :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tak się cieszysz z tego że czytam twojego bloga Akane. *pragnie Feliksa* W sumie to. Hmm może ktoś chciałby ze mną popisać, ogólnie, o anime i heh, o wszystkim, no nie wiem, lubię poznawać nowych ludzi. *pragnie Ludwiga/Feliksa Haha, naciągam ludzi, żeby ze mną gadali, jestem straszna. HETALIA <3
UsuńSuper rozdział.
OdpowiedzUsuńAł...te wszystkie blizny i wogule brrrr.
ciekawe co takiego śni się Feliksowi..^^
Szkoda że Prusy zrobił tyle krzywd Polsce,ale ja go i tak
lubie choć może za miły nie jest.
A co do anime polecam Durarara teraz akurat oglądam:)
A jeszcze co do tego też jakoś tak nie przepadam za niemcami.
Ale jakoś w Hetali jako takich pretensji do niego niemam.
pozdrawiam i czekam na dalszy rozdział.
Sory, ale zapomniałam się podpisać (to pewnie dlatego, że pragnę za bardzo Feliksa/Ludwiga, nieważne)
OdpowiedzUsuńA więc: Pozdrawiam, Anka
Następny fajny rozdział, ale czasem budowa zdań boli ;(
OdpowiedzUsuń