sobota, 12 stycznia 2013

Rozdział 49


Nadchodził wieczór. Słońce chowało się powoli po raz ostatni oświetlając krajobraz. Siedziałam na pagórku przed domem Polski. W mojej głowie bez przerwy pojawiał się Francja. Pomimo prób powstrzymania tego, to powracało. Schowałam głowę w kolana, w oznace bezradności.
Sora- Co się ze mną dzieje
Ścisnęłam mocniej dłoń na medalionie od Polski.
Sora- Tęsknie za tobą

Nagle z nieba coś spadło na ziemię i to tuż przed nią, wystraszyła się. Podnosząc głowę ujrzała białego orła. Patrzyła z przerażeniem na stworzenie. Wyglądało bardzo potężnie. Nastroszyło pióra podchodząc do niej powoli, ostry dziób wyglądał groźnie. Mógłby z pewnością zabić.
Sora- Nie rób mi krzywdy..

Zakryłam głowę rękoma. Po chwili poczułam ostry dziób na moim ramieniu. Spojrzałam na ptaka. Nie zamierzał mnie skrzywdzić, stał patrząc mi się głęboko w oczy. Jego skrzydła były takie ogromne. Zafascynowana ptakiem spróbowałam dotknąć jego głowy. Nie odchylił się, wręcz przeciwnie. Jeszcze bardziej podsunął ją pod moją dłoń.
Sora- Jesteś przyjacielem Polski?
Stworzenie zaczęło machać skrzydłami. I poleciało wysoko w górę, kierując się gdzieś za moimi plecami. Obejrzałam się. Za mną stał Polska, a na jego dłoni siedział biały pierzasty ptak. Uśmiech pojawił się na mojej twarzy automatycznie, a w sercu panowała dogłębna radość. Wstałam szybko z ziemi i rzuciłam się na niego.
Polska- He-!
Przewróciłam go na ziemię. Biały ptak wzniósł się z powrotem w niebo. Przytula go najmocniej jak tylko potrafiłam.
Polska- -j
Sora- Jak dobrze, że już jesteś.
Nie chciałam go puścić. Usilnie trzymałam go w sowich ramionach. Przytulił mnie równie mocno.
Polska- Tęskniłem ^^
Radość która panowała we mnie była nie do opisania. Puściłam go dopiero po pięciu minutach. Chociaż chciałam więcej, to wiedziałam, że będzie to przesada. Wstał i wyciągnął do mnie rękę chcąc mi pomóc, podałam mu dłoń. Objął ją delikatnie i szybko podniósł mnie z ziemi, że po chwili znów byłam przy nim, otulona jego opiekuńczymi ramionami. I znów to cudowne uczucie bycia dla kogoś ważnym. Nie tak jak Francja z przymusem, tylko delikatnie i łagodnie. Nie czułam sie tak jakbym do kogoś należała, tylko zwyczajny mały gest przyjaźni. Ścisnął mnie mocniej, chowając twarz w moich włosach.
Polska- Sorki, ale generalnie moje zapasy uścisków się wyczerpały.
Zaśmiałam się.
Sora- Moje również ^^.
Spojrzał na mnie zaskoczony.
Polska- He~~!? Ty też? Totalnie, nie będę już bez ciebie wyjeżdżać ^^
Ponownie wtulił się we mnie, tym razem trochę za mocno bo tym razem to ja ledwo mogłam oddychać.
Sora- A co chciał Anglia?
Chłopak machnął ręką.
Polska- Totalne głupoty-.- a ty co robiłaś?
Myślałam gorączkowo co powiedzieć.
Sora- Nic ważnego. Ten biały ptak to twój przyjaciel?
Myślałam, że zmiana tematu pomoże, ale nie, Polska nie jest głupi. Spojrzał na mnie poważnie.
Polska- Tak,Widziałaś się z kimś prawda?
Odsunęłam się od niego. Jego zielone oczy przeszywały mnie od środka. Westchnęłam głęboko. Był poważny, czyli nie ma co go okłamywać.
Sora- Francja.
Spojrzał na mnie wystraszony. Jednak po chwili uśmiechnął się, ale nie tak jak zwykle. To był wzrok zwykłego ukrycia tego, co chce mi tak naprawdę powiedzieć, najwyraźniej jest w to tak samo beznadziejny jak ja.
Polska- Oh.., no to jak się bawiliście? P-pewnie było fajnie nie?Hah~
Przez to próbowanie, aby mnie nie okrzyczeć za to, że spotkałam się z Francją, wyglądał dość śmiesznie. Jego twarz krzywiła się i uśmiechała za razem.
Sora- Przestań możesz mi powiedzieć co myślisz.. -.-
Odetchnął z ulgą, by za chwilę spojrzeć na mnie karcącym wzrokiem opiekuna.
Polska- CO?! Totalnie oszalałaś?! Francja? No przecież generalnie tłumaczyłem ci+-+ rany..załamka.
Przytrzymał się za czoło kręcąc zrezygnowanie głową.
Sora- Tak, wiem, ale ja go chyba lubię, wiesz..
Zrobiłam minę typu strasznie przepraszam. Za to chłopak zamiast znowu się złościć, po prostu pogłaskał mnie po głowie.
Polska- Przepraszam, nie przejmuj się. Ty też masz prawo zdobywać przyjaciół. Dzisiaj Totalnie oglądamy film! ^^ Co ty na to?
Zaśmiałam się. Jego zmiany humoru są naprawdę zabawne. Prawdziwy przyjaciel, po prostu się o mnie troszczy.
Sora- Jasne, że tak! ^^
Skierowaliśmy się do domu, rozmawiając na temat filmu, którego obejrzymy. Biały ptak leciał za nami, aż do końca drogi. By potem zniknąć wśród chmur.

2 komentarze:

  1. Ale polska jest zazdrosny o Sore ^^
    Ciekawe jaki film będą oglądać
    też bym jakiś obejrzała, ale na księdza musze czekać.
    Rozdział extra i czekam na next.:3

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham :) Jak zawsze :D Teraz mam ZNOWU problem, bo Francja jest super , no oczywiście że Polska jest lepszy i... Nie wiem z kim chciałabym żeby Sora była. Chciałabym nią być. Ahh, być Sorą^^... Świetny pomysł... Dobra idę gdzieś indziej obsesyjnie uwielbiać Twojego bloga Akane :> Pozdrawiam Anka. P.S. Które imię jest ładniejsze: Sakura/Usagi/może żadne? Proszę, potrzebuję pomocyy!!!

    OdpowiedzUsuń