Zapraszam.Książka pochodzi z Japonii, nie ze Szwajcarii jak by coś, jest jeszcze "spirited away" które również polecam ^^ Obie książki są w postaci anime OBEJRZYJCIE bo warto, są piękne i stworzone przez mistrza bajek. Taki kochany dziadek chyba ma na imię Hayao Miyazaki jego bajki są mądre i mają zawsze drugie dno , te dwie historie które podałam są moim zdaniem najlepsze, jeszcze może "księżniczka Mononoke" zobaczcie bo naprawdę warto..:)
Następnego dnia
obudziły go promienie słoneczne. Spojrzał na Sorę, miała przymrużone oczy.
Uśmiechnęła się.
Sora- Dzień dobry.
Przykucnął obok niej.
Polska- Witaj. Mówiłem
,żebyś nie szła, zobacz w jakim jesteś stanie..
Sora- Daj spokój nie
jest tak źle.
Spojrzał na nią załamanym wzrokiem.
Spojrzał na nią załamanym wzrokiem.
Polska- Tak..mogłaś tylko umrzeć, rzeczywiście nie ma czym się przejmować.
Sora- Jak długo tak
leżę?
Polska- Tydzień i
jeden dzień.
Sora- Rany naprawdę?
Przepraszam już wstaję..
Chłopak przytrzymał ją
za ramiona.
Polska- Tak idź, i nie
zapomnij zamknąć drzwi. Widzisz w jakim jesteś stanie z tydzień co najmniej
będziesz tak leżeć.
Sora- Teraz ty
będziesz mnie niańczył?
Polska- No tak jakby,
owszem.
Sora- No to ładnie…no
daj mi chociaż po jedzenie pójść..
Polska- Mam je.
Zabrałem z obozu.
Sora- No a..twoje
rany?
Polska- Goją się
,poradzę sobie.
Dziewczyna już
próbowała wymyślić coś innego, lecz nie dał jej szansy. Naburmuszyła się.
Polska- Haha żałuj ,że
nie widzisz teraz swojej minki!
Słysząc słowa chłopaka
zaśmiała się.
Polska- Daj mi się
wszystkim zająć. Nie jestem taki beznadziejny jak myślisz.
Mówiąc to uśmiechnął się
zamykając oczy. Spojrzała na niego ze smutkiem.
Sora- Nie mów
tak..nigdy nie uważałam ,ze jesteś beznadziejny. Jesteś…
Otworzył oczy
oczekując odpowiedzi.
Sora-
Niesamowity..dumny..oddany(kraj, dom)..pełen nadziei..radosny..i trochę
nadopiekuńczy i jak najbardziej najlepszy z ciebie przyjaciel.
Słysząc tak ciepłe
słowa zarumienił się.
Polska- Totalnie miło
mi to słyszeć. Serio tak o mnie myślisz?
Sora- Nom ^^ pomogłeś
mi tak wiele razy ,że nie zliczę…takk i teraz znowu mi pomagasz..coś nie
wychodzi mi z tym odwdzięczaniem się nie? ^^
Był zaskoczony tym co
mówiła.
Przypomniała sobie. Kiedyś wspominał, że inne kraje uważają go za nie godnego uwagi. Wolała nie pytać o szczegóły, choć od momentu znalezienia się w tym świecie chciała wiedzieć wszystko.
Przypomniała sobie. Kiedyś wspominał, że inne kraje uważają go za nie godnego uwagi. Wolała nie pytać o szczegóły, choć od momentu znalezienia się w tym świecie chciała wiedzieć wszystko.
Polska- Jak się
czujesz? Rozcięcie było dość szerokie.
Sora- Muszę przyznać
,że strasznie boli.
Mówiąc to chwyciła za
ramię.
Sora- I ramię..
Polska wstał i
podszedł do plecaka. Wyjął biały materiał i zamoczył go w wodzie. Następnie
podszedł do Sory ,podając jej go.
Polska- Na razie mogę
dać ci tylko to.
Sora- Daj spokój to
jest ,aż nad to . : ) Dzięki.
Uśmiechnęła się do
niego dając mu znać ,że jest w porządku. Odwzajemnił uśmiech.
Polska- Pójdę dziś
wieczorem szukać kolejnych obozów. Zostaniesz tutaj.
Sora- Żartujesz ,tak?
Chłopak spoważniał.
Polska- Z tego nie
potrafię żartować.
Sora- No tak
przepraszam. Źle to ujęłam…a więc[..]
Polska- Jesteś głodna?
Mam trochę tych ohydnych wurstów(kiełbasy).
Sora- Ej! Nie zmieniaj
tematu. Nie idź tam. Jakoś ci pomogę no weź poczekaj góra trzy dni.
Polska- Słuchaj. Twój
stan jeszcze pięć dni temu wykraczał poza „poważny” lub „krytyczny”. Nie ma
mowy żebym cie zabrał ,jak będziesz się upierać to cie przywiąże do jakiegoś
słupa.
Mierzyła go wzrokiem.
Nie chciała przyznać, ale miał całkowitą rację. W takim stanie będzie tylko mu
zawadzała. Zastanawiała się jak sam zniszczył cały obóz. Po chwili westchnęła z
rezygnacją.
Sora- Dobrze.
Polska- Co? I tyle?
Sora- A co chciałeś
jeszcze usłyszeć?
Chłopak teatralnie
udawał ,że nad czymś myśli.
Polska- No coś jakby;
totalnie się nie zgadzam czy coś..zazwyczaj kończy się to kłótnią.
Sora- Dzisiaj sobie
jednak daruję. Nie czuję się najlepiej.
Nastrój chłopaka od
razu się zmienił. Myślał co może jeszcze zrobić, aby złagodzić ból, niestety
nie miał przy sobie niczego co mogłoby pomóc. Szwy i igłę znalazł nie dawno,
miał po prostu szczęście.
Polska- Czy mógłbym ci
tak jakby jakoś jeszcze pomóc?
Sora- Nie, jest w porządku.
Podniosła dół munduru
i położyła na zaszytej ranie mokry materiał. Jej twarz powoli nabierała
kolorów.
Sora- Od razu lepiej..
Chłopak poczochrał jej
włosy jak to miał w zwyczaju. Zaczął się przygotowywać do drogi. Dziewczyna w
tym czasie w spokoju czytała książkę. Od dłuższego czasu Polskę zżerała
ciekawość, o czym jest.
Polska- Wiesz ,bardzo
lubię różne historie..opowiesz mi jakąś?
Sora- Czemu nie
zapytasz wprost o czym jest książka? ^^
Przejrzała go.
Polska- Em no
wiesz..często ją czytasz, a nic o niej nie mówisz.
Sora- Tytuł to „Ruchomy zamek Hauru”. Znalazłam tę
książkę u
Szwajcarii , gdy pokazałam ją Liechtenstein powiedziała ,że mogę ją wziąć. Japonia zostawił tę książkę dawno temu. Uważam ,że jest wspaniała. A główny bohater…
Szwajcarii , gdy pokazałam ją Liechtenstein powiedziała ,że mogę ją wziąć. Japonia zostawił tę książkę dawno temu. Uważam ,że jest wspaniała. A główny bohater…
Polska nie rozumiał o
co chodzi, w pewnej chwili zamknęła oczy i uśmiechała się. Gdy zrozumiała ,że
patrzy się na nią z rozbawieniem, zreflektowała się.
Sora- Po prostu niesamowity.
Polska- Czy jak
skończysz ją czytać, też będę mógł?
Sora- Oczywiście ^^
Zamyślił się.
Skierował wzrok na okno.
Polska- Ściemnia się.
Rzeczywiście, czas
szybko upłynął. Słońce po raz ostatni dzisiaj otulało promieniami krainę.
Chłopak wziął koc i okrył nim dziewczynę.
Polska- No to idę.
Położę drugi obok ciebie, w końcu mamy jesień, zamarzniesz.^^
Sora- Dziękuję. Jesteś
bardzo miły.
Polska-Hah no to idę.
Wrócę jutro rano, wytrzymasz? Poszukam ci jakiś leków.
Wyszedł. Odłożyła
książkę. Położyła się ,i wypatrywała gwiazd powoli pojawiających się na niebie.
Szedł właśnie przez
ciemny już las. Było cicho. Ptaki umilkły, zwierząt nie było widać. Nagle ktoś
stanął przed nim, wyłaniając się z cienia. Celował do niego z broni, Polska nie był gorszy ,wyciągnął broń w tym samym czasie.mierzyli do siebie, pożerając się wzrokiem.
*u* Jaki zacieeesz!! :D Japonia był z wizytą u Szwajcarii <3 Dwaj moi ulubieni bohaterowie (na równi z Polską i Chinami, btw.) się spotkali! ^^ Co z tego, że to było daaawno. Ważne, że było! :)
OdpowiedzUsuńDobra, mój entuzjazm szalonej fanki nieco opadł. Mogę się wziąć za pisanie reszty komentarza. Miejmy nadzieję, bardziej sensownej ^^ To po kolei:
Uwielbiam rozmowy Felka z Sorą ^^ Oni są przerozkoszni *.* [Ren: Powtarzasz się...] No ale to prawda!!! Zresztą, co TY tu robisz?! Wracaj na bloga, trzeba notkę przepisywać!! *wykopuje Rena z powrotem na my-a-twins ;)
Oczywiście, że Polska nie jest beznadziejny!! W 10000% zgadzam się z Sorą :) On jest taki kawaii^^
Rzeczonych książek nie znam, jednakże może jak kiedyś znajdę czas, to poczytam :D Zwłaszcza, że zostawił je Japonia^^
I co to za koleś z bronią (pierwsze skojarzenie - Marco.. Hmm.. *wredny uśmieszek*) Dalej Feliks! Nie pozwól się pokonać!!
Rozdzialik jak zapewne zauważyłaś się podobał i to bardzo :D Z niecierpliwością czekam na koniec wojny oraz rzecz jasna na kolejną notkę :D
Buziaki od dziewczyny z wieczną głupawką^^ :*
Hahahah no tak marco xd to było dobre xd a len może zostać jest tu mile widziany ^^ ale masz rację niech pisze następne notki!! bo ja tu czekam xd myśle ,że jesteś BARDZO POZYTYWNIE zakręcona :))) ^^
OdpowiedzUsuńkoniec wojny przewiduję plus minus...hmn..5 notek?..nie jestem pewna ,ale coś blisko tego..obejrzyj anime bo książki ciężko dostać:(( ja przeczytałam tylko fragmenty bo w Polsce ( :*** )ich nie mają..jak zamówiłam to dali kartkę z przeprosinami z z nią płytę DVD ,ale to też dobrze bo ruchomy zamek Hauru może być zawsze ze mną. !
Dziękuję za komentarz :* czekam na twoje notki :)))
Ps. specjalnie dla ciebie Japonia będzie często w opowiadaniu ^^ ,ale dopiero po wojnie xd
Łii!!! Zaciesz na maxxa :D
UsuńPozytywnie zakręcona, mówisz? Heh xD Może i tak ^^
Jak znajdę czas, to zapewne obejrzę, zapowiada się ciekawie :)
Japonia..? Yes, yes, yes!!! *dziki taniec z radości na łóżku*
Ren: Miło mi, że mogę wpadać^^ Ale teraz przepraszam, muszę uspokoić pewną...wiadomą osobę *ściąga Yohao na ziemię*
Dobra, już jestem... Skoro koniec wojny już niedługo, to się bardzo cieszę^^ Nie lubię, gdy komuś dzieje się krzywda... Zwłaszcza taka...
Hao: Ekhem...
No cio..? *maślane oczka*
Ehh... Odwala mi xD
Pozdr :*
Jesteś świetną pisarką. Nie mam żadnych zastrzeżeń co do twojego bloga. Wszystko mi się podoba: słuchasz świetnej muzyki, świetnie piszesz itd., ale mam jedno pytanie. Zbliża się 11.11 planujesz z tej okazji coś wyjątkowego? Może jakaś kolejna piosenka, czy króciutkie opowiadanko?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na więcej ;-)
^^ nie wiem czy coś wymyślę, może coś poza kulisami..no nie wiem ,zastanawiałam się nad tym, ale nie chcę zrobić..no głupiej notki -.- Kocham to święto, i ciężko mi wymyślić coś fajnego ^^ piosenkę już mam, moja ulubiona która obudziła we mnie jeszcze większego patriotę,:D na pewno ja umieszczę. A co do opowiadania to jeszcze pomyślę. :) Dziękuję za miłe słowa, wiele dla mnie znaczą :3
OdpowiedzUsuńFajnie by było, gdybyś coś dodała z ten okazji, a co do "głupiej notki" to uważam, że skoro tak świetnie piszesz nie dodałabyś czegoś głupiego. Z resztą, gdyby tak to i tak nie ważne, bo to może zdarzyć się każdemu.
OdpowiedzUsuńJeszcze raz pozdrawiam.