sobota, 13 października 2012

Rozdział 14


O poranku oboje wciąż spali. Polsce było bardzo ciepło i przyjemnie , nie czuł panującego zimna i bólu, to ciepło było kojące .Pod głową, miał chyba coś miękkiego, poduszka? . Po chwili przypomniał sobie ,że nie jest teraz przykryty kołdrą na swoim łóżku. Otworzył szybko oczy. Serce mu stanęło, gdy zobaczył ,że przytula dziewczynę  ,a ona trzyma rękę pod jego głową , ich twarze prawie się stykały. Polska w kilka sekund po uświadomieniu sobie co robi zrobił się czerwony na twarzy. Próbował odciągnąć delikatnie dziewczynę na bok, tak aby jej nie obudzić. Oparł się plecami o ścianę.
Polska- Udało się..
Po chwili Sora położyła głowę na jego kolanach. Polska spoglądał na dziewczynę. Wyglądała tak spokojnie jak spała. Prawie tak samo jak kiedyś kiedy przyjął ja do swojego domu. Wyglądała na bardzo zagubioną, do tej pory nikt nie wie, kim tak właściwie jest, jedno zaś wiedział na pewno była jego przyjaciółka narażającą dla niego własne życie. Zdjął bandaż z głowy. Ranki powoli zagajały się. Sięgnął po kawałek mięsa z wczoraj i zaczął go jeść. Dziewczyna zaczęła się przebudzać ,otwierając powoli oczy zobaczyła Polskę, przetarła sobie sen z powiek. 
Sora- Hej..
Polska- Dzień dobry. ^^
Sora- Przepraszam, chyba zaspałam, od dawna już nie śpisz?
Polska –Nie, wstałem chwile przed tobą.
Dziewczyna dopiero po chwili zorientowała się ,że leży na kolanach Polski. Wstała jak opatrzona, spoglądając z przestrachem na chłopaka.
Sora -Prze –przepraszam! Nie chciałam..
Polska- Hej! Spokojnie ! Haha twoja minka teraz jest bez cenna ^^ nic się przecież nie stało.
Sora –Tak. Tak masz rację..zaraz wrócę.
Wyszła. Minęło kilka minut i  Sora już wróciła trzymając w ręku mokrą szmatę ,podała ją Polsce.
Sora-Przyłóż ją sobie do ran. Wiesz myślałam nad czymś tej nocy..
Polska- Serio? nad czym? stało się coś?
Zaczęła bawić się fragmentem munduru.
Sora- O tym ,że jak już wyzdrowiejesz to może zaatakujemy obozy Niemieckie.
Chłopak przez chwilę nie wcelował szmata w ranę tylko w powietrze. Ta informacja go zaskoczyła. Ona proponuje mu to pierwsza, sam miał taki plan. Tylko jej nie obowiązywał.
Polska- Co? Ty..nie ma mowy żebyś bezpośrednio walczyła, sam to zrobię.
Sora- Chyba żartujesz to nie podlega dyskusji! Pomogę Ci, po to tu przyszłam.
Polska- Nie.
Sora- Tak. Na razie jesteś skazany na moją łaskę, wiec nie dyskutuj, pomogę i już.
Polska- Czy ty nie widzisz co się dzieje? W jaki sposób mordują ludzi? Obóz pracy, to cie czeka! Nie można lekceważyć wroga..a szczególnie takiego ,który nie daje ci żyć przez całe życie..
Dziewczyna przeładowała magazynek broni, przez co broń wydała charakterystyczny dla tego dźwięk.
Sora- ^^ To bardzo miłe ,że się martwisz ,ale dam sobie radę. Dla ciebie też mam genialną broń… Szwajcaria zabije mnie jak się dowie, ale musiałam mieć coś takiego przy sobie.
Polska- Nie mów ,że wzięłaś..
Sora- Takk.. jego bronie.
Polska-… To samobójstwo.
Po krótkiej ciszy ,chłopak poklepał ja po ramieniu rozbawiony.
Polska- Ale jego bronie są najlepsze! Dobry wybór.
Sora- Haha masz racje !
Po chwili zastanowienia, wrócił do tematu tym razem ,wziął pod uwagę walkę z Sorą.
Polska- Dobra. Załóżmy ,że bym cie ze sobą wziął. Gdyby coś mi się stało uciekasz.
Sora- Nie. Zostaje.
Wywrócił oczami.
Polska- Mam powoli dość tej twojej upartości.
Sora- Przyzwyczaj się, bo nie zostawię cie samego na pastwę losu. Zresztą pomyśl, jesteś moim jedynym przyjacielem. Co mam do stracenia z poszkodowana pamięcią?
Chłopak już chciał dać jej odpowiedz, lecz zawahał się. Na jej miejscu też by został. Wpatrywała się w niego z lekkim uśmiechem. Sposępniał.
Polska- Nie chcę cię mieć na sumieniu.
Wyglądał jak człowiek który przeżył cały świat, udręczony koszmarami przeszłości. Dziewczyna spojrzała mu w oczy.
Sora- Zrobię wszystko ,żeby tak nie było. Ja również nie chcę ginąć. Zamierzam znów mieszkać w twoim pięknym domu, pełnego czerwonych maków, rozbieganych koni i ciepłego słońca o poranku. To coś o czym teraz marzę ,bez poświęcenia nie spełnię tego marzenia.
Polska- Dziękuję.
Sora- Za co?
Polska- Powiedziałaś, że mój dom jest piękny i chcesz tam wrócić. Również zrobię co w mojej mocy ,aby wrócić do tych dni. Obiecuję.
Wyciągnął małego palca w stronę dziewczyny. Zrobiła to samo, chwytając go.
Sora- Obiecuję. Uśmiechnij się! Ze smutkiem „totalnie” ci nie do twarzy!
Chłopak wybuchnął śmiechem, słysząc podobne słowa dziewczyny do jego własnych.
Polska- Haha Dzięki. A właśnie gdzie jest Feniks?
Sora- Odesłałam Feniksa do Litwy. Myślę ,że Niemcy może go rozpoznać po tamtej sytuacji.
Polska- No tak ,masz rację. Litwa zajmie się nim. Ucieszy się..
Sora- Tak będzie wiedział, że nic ci nie jest. Dla pewności wysłałam mu list przyczepiony do konia.
Polska- Naprawdę? Świetny pomysł! Ciekawe czy u niego wszystko w porządku ,wojna trwa prawie wszędzie ,może jego dom oszczędzi…
Sora- Myślę ,że Rosja..prawdopodobnie mu pomoże.
Polska- Tak. Litwa mu podlega,więc nie ma wyboru, oby to wystarczyło. Rosja jest nieprzewidywalny.
Sora- Słyszałam, że miał ciężkie dzieciństwo. Jednak mi go trochę żal, nie musiał stać się taki.
Polska- Hm żebyś tylko widziała jak opiekuje się Białorusią i Ukrainą. To jego siostry. Ale Białoruś..
Sora- Co?
Polska- Jest straszna..
Sora- Serio? Czemu? one też są jak Rosja?
Polska- Nie, no może nie Ukraina. Ona jest bardzo miła ,pogodna, uczciwa ,pracowita..
Dziewczyna spojrzała się na chłopaka zdziwionym wzrokiem. Polska wymienił jeszcze dziesięć cech Ukrainy.
Sora-..No cóż widać ,że dobrze ją znasz.
Chłopak podniósł wzrok na naburmuszona twarz dziewczyny.
Polska- Jest biedna. Rosja wszystko jej opłaca, przez co nie może zaprzyjaźnić się z nikim innym. Byliśmy przyjaciółmi. Oh a,właśnie wiedziałaś ,że Litwie podoba się Białoruś?
Sora- Naprawdę? Pomimo tego ,że jest straszna? Nie rozumiem..
Polska- Uważa ,że jest słodka. Ja tam się tak jakby jej boję.
Nagle usłyszeli tupot ciężkich butów. Ucichli. Ktoś się zbliżał. Sora przysunęła się bliżej chłopaka na co ten objął ją ramieniem dla otuchy. Wpatrywali się w cienie przechodzące blisko wejścia. Rozmawiali po Niemiecku. Polska w pewnym momencie nie wyglądał normalnie ,wpatrywał się w cienie  pustymi oczami. Wiedziała co chłopak przeżywa ,będąc tak blisko wroga nie może wykonać żadnego ruchu, w tym stanie. W pewnym momencie jego ręka skierowała się ku broni. Sora zabrała ja pierwsza. Patrząc na Polskę pełnym zrozumienia wzrokiem ,pokręciła głową, dając do zrozumienia ,żeby nic nie robił. Zacisnął zęby, powstrzymując się, przed zrobieniem czegoś głupiego. Postacie odeszły. Po kilku minutach,odetchnęła z ulgą. Chłopak nadal miał kamienną twarz. Tępo wpatrywał się w punkt ,gdzie do niedawna stały cienie.
Sora-Wszystko w porządku
Polska- Jasne.. idę spać.
Mówiąc to położył się tyłem do Sory . Dziewczyna zaczęła pakować rzeczy do plecaka. Planowała również przenieść się w inne miejsce ,bezpieczniejsze, oddalone od Niemieckich żołnierzy. Trzymała w dłoni książkę. Pochyliła się nad nią w zamyśleniu. Zaczęła ja czytać, dla zabicia czasu, sama nie była zmęczona, za to chłopak rzeczywiście zasnął, przewrócił się na bok z zamkniętymi oczami.
Sora- Szybko zasypia..
. Odłożyła ja do plecaka. Wstała, chwyciła broń,obejrzała się za siebie. Jasno włosy wciąż spał , lecz co chwile wiercił się, jakby uciekał przed czymś.  Wyszła z jaskini. Chłopak śpiąc niczego nie widział. Zaczęła się burza. Polskę znów dręczyły koszmary. W końcu ,grzmoty były tak silne ,że wybudził się całkowicie. Chociaż było ciemno błyski oświetlały pomieszczenie. Był sam.

2 komentarze:

  1. *u* Początek był taaaki kawai^^ Po prostu przesłodka ta scena jak się Polska obudził *.*
    Sora & Polska... <3
    Nie no! Oni muszą być razem!! Feliks! Słyszysz mnie?! Nie waż się już więcej opowiadać jakichś historyjek o Ukrainie! Wzbudzanie zazdrości totalnie nie jest dobrą metodą na podryw!!! ;)
    Rozdzialik jak zwykle świetny, chociaż nie mogę się doczekać końca wojny, aby alianci mogli skopać Ludwigowi jego niemiecki...no właśnie.. Heh xD Ale Kiku mi nie ruszać, jasne??? Bo jak w 1945 zniszczycie całkiem Japonię, to gdzie potem urodzą się bliźniacy? Właściwie to Niemcy też oszczędźcie, przynajmniej w 1%, bo gdzieś musi się też urodzić Faust, nie? ^.^ Dobra, odbija mi... Zawsze tak mam po zbyt dużej dawce czekolady... :D
    Tylko jedna drobna uwaga - w tekście było kilka literówek i brakujących przecinków (zwykle się nie czepiam, bo sama mam pełno błędów w tekście, ale spację daje się zawsze po przecinku, a nie przed). Mam nadzieję, że się nie pogniewasz... Ogółem radzę zawsze przed publikowaniem przeczytać sobie tekst na głos, żeby sprawdzić jak to brzmi. :)
    No i to by chyba było na tyle :D Z niecierpliwością czekam na next i serdecznie pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiku być bezpieczny xd dzieks za koment !chętnie przyjmę krytykę, ale te dobrą ,a twoja zalicza się jak najbardziej :))
    jak coś jeszcze byś znalazła to tak jakby mi mów xd notke robiłam na szybko więc w ogóle do niej nie zaglądałam..mam nadzieje ,że dobrze poprawiłam ,a co do przecinków to sorki ,ale już przyzwyczaiłam się do takiego pisania, i nie zwracam uwagi czy spacja przed czy po..:)przecinek sie znajdzie i to najważniejsze! xd ( gomenesai )i jeszcze raz dzieki za komentarz ...serio to na początku było słodkie ? ^^

    OdpowiedzUsuń