O poranku oboje wciąż
spali. Polsce było bardzo ciepło i przyjemnie , nie czuł panującego zimna i bólu, to ciepło było kojące .Pod głową, miał chyba coś miękkiego, poduszka? . Po chwili przypomniał sobie ,że nie jest teraz przykryty kołdrą na
swoim łóżku. Otworzył szybko oczy. Serce mu stanęło, gdy zobaczył ,że przytula
dziewczynę ,a ona trzyma rękę pod jego głową , ich twarze prawie się
stykały. Polska w kilka sekund po uświadomieniu sobie co robi zrobił się
czerwony na twarzy. Próbował odciągnąć delikatnie dziewczynę na bok, tak aby jej nie obudzić. Oparł się plecami o ścianę.
Polska- Udało się..
Po chwili Sora
położyła głowę na jego kolanach. Polska spoglądał na dziewczynę. Wyglądała tak
spokojnie jak spała. Prawie tak samo jak kiedyś kiedy przyjął ja do swojego
domu. Wyglądała na bardzo zagubioną, do tej pory nikt nie wie, kim tak właściwie jest, jedno zaś wiedział na pewno była jego przyjaciółka narażającą dla niego własne życie. Zdjął bandaż z głowy. Ranki powoli zagajały się. Sięgnął
po kawałek mięsa z wczoraj i zaczął go jeść. Dziewczyna zaczęła się przebudzać
,otwierając powoli oczy zobaczyła Polskę, przetarła sobie sen z powiek.
Sora- Hej..
Sora- Hej..
Polska- Dzień dobry.
^^
Sora- Przepraszam, chyba zaspałam, od dawna już nie śpisz?
Polska –Nie, wstałem
chwile przed tobą.
Dziewczyna dopiero po
chwili zorientowała się ,że leży na kolanach Polski. Wstała jak opatrzona,
spoglądając z przestrachem na chłopaka.
Sora -Prze
–przepraszam! Nie chciałam..
Polska- Hej! Spokojnie
! Haha twoja minka teraz jest bez cenna ^^ nic się przecież nie stało.
Sora –Tak. Tak masz
rację..zaraz wrócę.
Wyszła. Minęło kilka
minut i Sora już wróciła trzymając w
ręku mokrą szmatę ,podała ją Polsce.
Sora-Przyłóż ją sobie
do ran. Wiesz myślałam nad czymś tej nocy..
Polska- Serio? nad czym? stało się coś?
Zaczęła bawić się fragmentem munduru.
Sora- O tym ,że jak już wyzdrowiejesz to może zaatakujemy obozy Niemieckie.
Polska- Serio? nad czym? stało się coś?
Zaczęła bawić się fragmentem munduru.
Sora- O tym ,że jak już wyzdrowiejesz to może zaatakujemy obozy Niemieckie.
Chłopak przez chwilę
nie wcelował szmata w ranę tylko w powietrze. Ta informacja go zaskoczyła. Ona
proponuje mu to pierwsza, sam miał taki plan. Tylko jej nie obowiązywał.
Polska- Co? Ty..nie ma
mowy żebyś bezpośrednio walczyła, sam to zrobię.
Sora- Chyba żartujesz
to nie podlega dyskusji! Pomogę Ci, po to tu przyszłam.
Polska- Nie.
Sora- Tak. Na razie
jesteś skazany na moją łaskę, wiec nie dyskutuj, pomogę i już.
Polska- Czy ty nie
widzisz co się dzieje? W jaki sposób mordują ludzi? Obóz pracy, to cie czeka!
Nie można lekceważyć wroga..a szczególnie takiego ,który nie daje ci żyć przez całe życie..
Dziewczyna
przeładowała magazynek broni, przez co broń wydała charakterystyczny dla tego dźwięk.
Sora- ^^ To bardzo
miłe ,że się martwisz ,ale dam sobie radę. Dla ciebie też mam genialną broń…
Szwajcaria zabije mnie jak się dowie, ale musiałam mieć coś takiego przy sobie.
Polska- Nie mów ,że
wzięłaś..
Sora- Takk.. jego
bronie.
Polska-… To
samobójstwo.
Po krótkiej ciszy ,chłopak
poklepał ja po ramieniu rozbawiony.
Polska- Ale jego
bronie są najlepsze! Dobry wybór.
Sora- Haha masz racje
!
Po chwili zastanowienia, wrócił do tematu tym razem ,wziął pod uwagę walkę z Sorą.
Po chwili zastanowienia, wrócił do tematu tym razem ,wziął pod uwagę walkę z Sorą.
Polska- Dobra. Załóżmy
,że bym cie ze sobą wziął. Gdyby coś mi się stało uciekasz.
Sora- Nie. Zostaje.
Wywrócił oczami.
Polska- Mam powoli
dość tej twojej upartości.
Sora- Przyzwyczaj się,
bo nie zostawię cie samego na pastwę losu. Zresztą pomyśl, jesteś moim jedynym
przyjacielem. Co mam do stracenia z poszkodowana pamięcią?
Chłopak już chciał dać
jej odpowiedz, lecz zawahał się. Na jej miejscu też by został. Wpatrywała się w niego z lekkim uśmiechem. Sposępniał.
Polska- Nie chcę cię
mieć na sumieniu.
Wyglądał jak człowiek
który przeżył cały świat, udręczony koszmarami przeszłości. Dziewczyna
spojrzała mu w oczy.
Sora- Zrobię wszystko ,żeby tak nie było. Ja również nie chcę ginąć. Zamierzam znów mieszkać w twoim
pięknym domu, pełnego czerwonych maków, rozbieganych koni i ciepłego słońca o
poranku. To coś o czym teraz marzę ,bez poświęcenia nie spełnię tego marzenia.
Polska- Dziękuję.
Sora- Za co?
Polska- Powiedziałaś,
że mój dom jest piękny i chcesz tam wrócić. Również zrobię co w mojej mocy ,aby
wrócić do tych dni. Obiecuję.
Wyciągnął małego palca
w stronę dziewczyny. Zrobiła to samo, chwytając go.
Sora- Obiecuję.
Uśmiechnij się! Ze smutkiem „totalnie” ci nie do twarzy!
Chłopak wybuchnął
śmiechem, słysząc podobne słowa dziewczyny do jego własnych.
Polska- Haha Dzięki.
A właśnie gdzie jest Feniks?
Sora- Odesłałam
Feniksa do Litwy. Myślę ,że Niemcy może go rozpoznać po tamtej sytuacji.
Polska- No tak ,masz
rację. Litwa zajmie się nim. Ucieszy się..
Sora- Tak będzie
wiedział, że nic ci nie jest. Dla pewności wysłałam mu list przyczepiony do
konia.
Polska- Naprawdę?
Świetny pomysł! Ciekawe czy u niego wszystko w porządku ,wojna trwa prawie
wszędzie ,może jego dom oszczędzi…
Sora- Myślę ,że
Rosja..prawdopodobnie mu pomoże.
Polska- Tak. Litwa mu
podlega,więc nie ma wyboru, oby to wystarczyło. Rosja jest nieprzewidywalny.
Sora- Słyszałam, że
miał ciężkie dzieciństwo. Jednak mi go trochę żal, nie musiał stać się taki.
Polska- Hm żebyś
tylko widziała jak opiekuje się Białorusią i Ukrainą. To jego siostry. Ale
Białoruś..
Sora- Co?
Polska- Jest straszna..
Sora- Serio? Czemu? one też są jak
Rosja?
Polska- Nie, no może
nie Ukraina. Ona jest bardzo miła ,pogodna, uczciwa ,pracowita..
Dziewczyna spojrzała
się na chłopaka zdziwionym wzrokiem. Polska wymienił jeszcze dziesięć cech
Ukrainy.
Sora-..No cóż widać
,że dobrze ją znasz.
Chłopak podniósł wzrok
na naburmuszona twarz dziewczyny.
Polska- Jest biedna.
Rosja wszystko jej opłaca, przez co nie może zaprzyjaźnić się z nikim innym.
Byliśmy przyjaciółmi. Oh a,właśnie wiedziałaś ,że Litwie podoba się Białoruś?
Sora- Naprawdę? Pomimo
tego ,że jest straszna? Nie rozumiem..
Polska- Uważa ,że jest
słodka. Ja tam się tak jakby jej boję.
Nagle usłyszeli tupot
ciężkich butów. Ucichli. Ktoś się zbliżał. Sora przysunęła się bliżej chłopaka
na co ten objął ją ramieniem dla otuchy. Wpatrywali się w cienie przechodzące
blisko wejścia. Rozmawiali po Niemiecku. Polska w pewnym momencie nie wyglądał
normalnie ,wpatrywał się w cienie
pustymi oczami. Wiedziała co chłopak przeżywa ,będąc tak blisko wroga
nie może wykonać żadnego ruchu, w tym stanie. W pewnym momencie jego ręka skierowała się ku
broni. Sora zabrała ja pierwsza. Patrząc na Polskę pełnym zrozumienia wzrokiem ,pokręciła głową, dając do zrozumienia ,żeby nic nie robił. Zacisnął zęby, powstrzymując się, przed zrobieniem czegoś głupiego. Postacie odeszły. Po
kilku minutach,odetchnęła z ulgą. Chłopak nadal miał kamienną twarz. Tępo
wpatrywał się w punkt ,gdzie do niedawna stały cienie.
Sora-Wszystko w porządku
Polska- Jasne.. idę spać.
Mówiąc to położył się tyłem do Sory . Dziewczyna zaczęła pakować rzeczy
do plecaka. Planowała również przenieść się w inne miejsce ,bezpieczniejsze,
oddalone od Niemieckich żołnierzy. Trzymała w dłoni książkę. Pochyliła się nad
nią w zamyśleniu. Zaczęła ja czytać, dla zabicia czasu, sama nie była zmęczona, za to chłopak rzeczywiście zasnął, przewrócił się na bok z zamkniętymi oczami.Sora- Szybko zasypia..
. Odłożyła ja do plecaka. Wstała, chwyciła broń,obejrzała się za siebie. Jasno włosy wciąż spał , lecz co chwile wiercił się, jakby uciekał przed czymś. Wyszła z jaskini. Chłopak śpiąc niczego nie widział. Zaczęła się burza. Polskę znów dręczyły koszmary. W końcu ,grzmoty były tak silne ,że wybudził się całkowicie. Chociaż było ciemno błyski oświetlały pomieszczenie. Był sam.
*u* Początek był taaaki kawai^^ Po prostu przesłodka ta scena jak się Polska obudził *.*
OdpowiedzUsuńSora & Polska... <3
Nie no! Oni muszą być razem!! Feliks! Słyszysz mnie?! Nie waż się już więcej opowiadać jakichś historyjek o Ukrainie! Wzbudzanie zazdrości totalnie nie jest dobrą metodą na podryw!!! ;)
Rozdzialik jak zwykle świetny, chociaż nie mogę się doczekać końca wojny, aby alianci mogli skopać Ludwigowi jego niemiecki...no właśnie.. Heh xD Ale Kiku mi nie ruszać, jasne??? Bo jak w 1945 zniszczycie całkiem Japonię, to gdzie potem urodzą się bliźniacy? Właściwie to Niemcy też oszczędźcie, przynajmniej w 1%, bo gdzieś musi się też urodzić Faust, nie? ^.^ Dobra, odbija mi... Zawsze tak mam po zbyt dużej dawce czekolady... :D
Tylko jedna drobna uwaga - w tekście było kilka literówek i brakujących przecinków (zwykle się nie czepiam, bo sama mam pełno błędów w tekście, ale spację daje się zawsze po przecinku, a nie przed). Mam nadzieję, że się nie pogniewasz... Ogółem radzę zawsze przed publikowaniem przeczytać sobie tekst na głos, żeby sprawdzić jak to brzmi. :)
No i to by chyba było na tyle :D Z niecierpliwością czekam na next i serdecznie pozdrawiam :*
Kiku być bezpieczny xd dzieks za koment !chętnie przyjmę krytykę, ale te dobrą ,a twoja zalicza się jak najbardziej :))
OdpowiedzUsuńjak coś jeszcze byś znalazła to tak jakby mi mów xd notke robiłam na szybko więc w ogóle do niej nie zaglądałam..mam nadzieje ,że dobrze poprawiłam ,a co do przecinków to sorki ,ale już przyzwyczaiłam się do takiego pisania, i nie zwracam uwagi czy spacja przed czy po..:)przecinek sie znajdzie i to najważniejsze! xd ( gomenesai )i jeszcze raz dzieki za komentarz ...serio to na początku było słodkie ? ^^