Pobiegłem do pokoju Szwajcarii, najszybciej jak się dało. W
mojej dłoni trzymałem silnie poduszkę. Jak tylko otworzyłem drzwi jego pokoju,
cisnąłem nią w żołnierza.
Polska- Wstawaj! Musisz mi totalnie pomóc!
Zobaczyłem tylko oczy bestii, wychylające się powoli znad
mojej poduszki. Tak, wiedziałem, jak to się skończy. Uciekałem najszybciej jak
się dało, w końcu ukryłem się za drzwiami mojego pokoju.
Polska- To był generalnie jedyny sposób…
Nagle usłyszałem kilka strzałów. Odsunąłem się od drzwi.
Serce stanęło mi na jakieś 30 sekund. Koleś wystrzelił w drzwiach mój wzór. Dosłownie
jak za nimi stałem odrysował go bronią! Już po mnie, usłyszałem tylko jak mój
zamek odlatuje w kosmos. Usiadłem na łóżku.
Polska-No dobra mógłby być inny sposób…
Polska- Szwajcario~~! No weź się tak jakby nie gniewaj!
Polska- Szwajcario~~! No weź się tak jakby nie gniewaj!
Zauważyłem go, stał ze swoją bronią, miała jakieś 3 metry
-.-
Szwajcaria- Jesteś dla mnie martwy. ( You are death for me XD )
Przełknąłem ślinę. To koniec, a wszystko zaczęło się od tego
głupiego snu:
Widziałem jak Francja dobiera się do Sory. Nie chciała
wrócić do mojego domu. Chciałem kogoś zabić. Zabiłem Francję, a Sora patrzyła
na mnie jak na najgorsze państwo na świecie. Obudziłem się bo przypomniałem
sobie, że ja tu sobie leże, kiedy ona naprawdę może już nie wrócić, a ja nie
wziąłem tego pod uwagę. Mój plan był prosty.
1-Obudzić brutalnie Szwajcarię, żeby go całkowicie wybudzić
i zaspokoić wczorajsza porażkę.
2-Uciekać w popłochu, przed goniącym mnie Szwajcarią.
3-Wysłuchać jak mnie kiedyś na pewno zabije.
4-Wysłucha mnie i moich przypuszczeń, aby następnie dać
radę, czy też zgodnie z moim planem, podkraść się do domu Francji.
5- Słychać jaki ten plan do kitu.
6-I tak idzie ze mną, mówiąc, że nudzi mu się bez żadnego
zlecenia.
Szwajcaria- Zabiję cię…
No, a nie mówiłem? to mam z głowy nr 3.
Polska- Musisz mi pomóc.
Nim się obejrzałem, trzymał mnie za kołnierz i wystawił za
okno.
Polska- Hmn, tego nie przewiedziałem..
Spojrzałem w dół. Dość wysoko. Musze zmienić plan.
1-Obudzić brutalnie Szwajcarię, żeby go całkowicie wybudzić
i zaspokoić wczorajsza porażkę.☺
2-Uciekać w popłochu, przed goniącym mnie Szwajcarią.☺
3-Wysłuchać jak mnie kiedyś na pewno zabije. ☺
Tak, właściwie nie mam już pomysłu…
Chyba muszę, błagać o wybaczenie. Zapominam, że jest
najlepszym zabójcą ze wszystkich państw. W końcu nie wybraliśmy go na kogoś
takiego, bez podstaw.
Polska- Dobrze, przepraszam, ale naprawdę musisz mi pomóc.
Jego oczy, wciąż nic nie wyrażały.
Polska- Postawię, dziś śniadanie.
Szwajcaria- Obiad i kolację też.
Polska- To co już się nie gniewasz?
Sądząc po tej minie, raczej nie. Po chwili poczułem jak
spadam. Należało mi się, ale już bez przesady. Leciałem z jakiegoś 4 piętra.
Zastanawiałem się, co by zrobić. Chwyciłem się parapetu okna z 2 pietra.
Mój plan był doskonały. Trzymałem się jedną ręką i coś
czułem, że zaraz spadnę. Zabujałem się i wskoczyłem do otwartego okna. Jestem
mistrzem ciszy, zrobiłem to bezszelestnie. Otrzepałem ubranie. Gdy podniosłem
wzrok zauważyłem Lichtenstein. To była jej sypialnia. Zaczerwieniłem się. Na
szczęście spała. Podszedłem cicho do drzwi. Zanim dotknąłem klamki, zauważyłem
wnerwiona twarz Szwajcarii.
Polska- To twoja wina.
Spojrzał mi za ramię patrząc, czy dziewczyna śpi. Po chwili
jego wzrok znów skierował się na mnie. Wskazał mi ręka żebym wyszedł. Dla
własnego dobra zrobiłem o co prosił. Żołnierz zamknął powoli drzwi.
Szwajcaria- A mogłeś zlecieć.
Zaśmiałem się.
Polska- Nie zabijesz mnie tak łatwo. To jak pokój? Postawię
ci dziś wszystko, co chcesz. Tyko mi pomóż.
Przeładował magazynek broni.
Szwajcaria- Nie cierpię tego jak myślisz, że wystarczy mnie
przekupić żarciem za darmo.
Uśmiechnąłem się.
Polska- To jak? Pomożesz?
Westchnął głośno, myśląc zapewne, ile korzyści wypłynie mu z
tego, że mi pomoże.
Szwajcaria- Dobra. Co chcesz zrobić?
Streściłem mu całą historie. Byłem całkowicie poważny.
Miałem złe przeczucia. Nie skomentował, ani razu mojego pomysłu. Mój plan, który ustaliłem
na początku i tak się sprawdził. Teraz wystarczy zrobić to co wymyśliłem.
Super.
OdpowiedzUsuńTen plan był extra tylko szkoda że się nie udało
Interesuje mnie co wymyślił Polska cóż to może być?
No nic zostało już tylko czekać na następny rozdział :D
Pozdrawiam
Yay, jestem serio ciekawa jak to się skończy..
OdpowiedzUsuńAle rozwalił mnie ten plan xD I te buźki na końcu :D
Szkoda tylko, że tak krótko :( No nic, mam nadzieję że skoro ten rozdział był krótki, to i krótko będziemy czekać na następny :)
Pozdrawiam, Yohao ^^
PS: O ile jeszcze nie czytałaś, zapraszam na walentynkowego oneshota ^^