poniedziałek, 18 lutego 2013

Rozdział 57 " Memories"


Pobiegłem do pokoju Szwajcarii, najszybciej jak się dało. W mojej dłoni trzymałem silnie poduszkę. Jak tylko otworzyłem drzwi jego pokoju, cisnąłem nią w żołnierza.
Polska- Wstawaj! Musisz mi totalnie pomóc!
Zobaczyłem tylko oczy bestii, wychylające się powoli znad mojej poduszki. Tak, wiedziałem, jak to się skończy. Uciekałem najszybciej jak się dało, w końcu ukryłem się za drzwiami mojego pokoju.
Polska- To był generalnie jedyny sposób
Nagle usłyszałem kilka strzałów. Odsunąłem się od drzwi. Serce stanęło mi na jakieś 30 sekund. Koleś wystrzelił w drzwiach mój wzór. Dosłownie jak za nimi stałem odrysował go bronią! Już po mnie, usłyszałem tylko jak mój zamek odlatuje w kosmos. Usiadłem na łóżku.
Polska-No dobra mógłby być inny sposób
Polska- Szwajcario~~! No weź się tak jakby nie gniewaj!
Zauważyłem go, stał ze swoją bronią, miała jakieś 3 metry -.-
Szwajcaria- Jesteś dla mnie martwy. ( You are death for me XD )
Przełknąłem ślinę. To koniec, a wszystko zaczęło się od tego głupiego snu:

Widziałem jak Francja dobiera się do Sory. Nie chciała wrócić do mojego domu. Chciałem kogoś zabić. Zabiłem Francję, a Sora patrzyła na mnie jak na najgorsze państwo na świecie. Obudziłem się bo przypomniałem sobie, że ja tu sobie leże, kiedy ona naprawdę może już nie wrócić, a ja nie wziąłem tego pod uwagę. Mój plan był prosty.

1-Obudzić brutalnie Szwajcarię, żeby go całkowicie wybudzić i zaspokoić wczorajsza porażkę.
2-Uciekać w popłochu, przed goniącym mnie Szwajcarią.
3-Wysłuchać jak mnie kiedyś na pewno zabije.
4-Wysłucha mnie i moich przypuszczeń, aby następnie dać radę, czy też zgodnie z moim planem, podkraść się do domu Francji.
5- Słychać jaki ten plan do kitu.
6-I tak idzie ze mną, mówiąc, że nudzi mu się bez żadnego zlecenia.

Szwajcaria- Zabiję cię
No, a nie mówiłem? to mam z głowy nr 3.
Polska- Musisz mi pomóc.
Nim się obejrzałem, trzymał mnie za kołnierz i wystawił za okno.
Polska- Hmn, tego nie przewiedziałem..
Spojrzałem w dół. Dość wysoko. Musze zmienić plan.

1-Obudzić brutalnie Szwajcarię, żeby go całkowicie wybudzić i zaspokoić wczorajsza porażkę.☺
2-Uciekać w popłochu, przed goniącym mnie Szwajcarią.☺
3-Wysłuchać jak mnie kiedyś na pewno zabije. ☺
4-Wysłucha mnie i moich przypuszczeń, aby następnie dać radę, czy też zgodnie z moim planem, podkraść się do domu Francji.
5- Słychać jaki ten plan do kitu.
6-I tak idzie ze mną, mówiąc, że nudzi mu się bez żadnego zlecenia.

Tak, właściwie nie mam już pomysłu
Chyba muszę, błagać o wybaczenie. Zapominam, że jest najlepszym zabójcą ze wszystkich państw. W końcu nie wybraliśmy go na kogoś takiego, bez podstaw. 
Polska- Dobrze, przepraszam, ale naprawdę musisz mi pomóc.
Jego oczy, wciąż nic nie wyrażały.
Polska- Postawię, dziś śniadanie.
Szwajcaria- Obiad i kolację też.
Polska- To co już się nie gniewasz?



Sądząc po tej minie, raczej nie. Po chwili poczułem jak spadam. Należało mi się, ale już bez przesady. Leciałem z jakiegoś 4 piętra. Zastanawiałem się, co by zrobić. Chwyciłem się parapetu okna z 2 pietra.
 Polska- Wiem!
Mój plan był doskonały. Trzymałem się jedną ręką i coś czułem, że zaraz spadnę. Zabujałem się i wskoczyłem do otwartego okna. Jestem mistrzem ciszy, zrobiłem to bezszelestnie. Otrzepałem ubranie. Gdy podniosłem wzrok zauważyłem Lichtenstein. To była jej sypialnia. Zaczerwieniłem się. Na szczęście spała. Podszedłem cicho do drzwi. Zanim dotknąłem klamki, zauważyłem wnerwiona twarz Szwajcarii.
Polska- To twoja wina.
Spojrzał mi za ramię patrząc, czy dziewczyna śpi. Po chwili jego wzrok znów skierował się na mnie. Wskazał mi ręka żebym wyszedł. Dla własnego dobra zrobiłem o co prosił. Żołnierz zamknął powoli drzwi.
Szwajcaria- A mogłeś zlecieć.
Zaśmiałem się.
Polska- Nie zabijesz mnie tak łatwo. To jak pokój? Postawię ci dziś wszystko, co chcesz. Tyko mi pomóż.
Przeładował magazynek broni.
Szwajcaria- Nie cierpię tego jak myślisz, że wystarczy mnie przekupić żarciem za darmo.
Uśmiechnąłem się.
Polska- To jak? Pomożesz?
Westchnął głośno, myśląc zapewne, ile korzyści wypłynie mu z tego, że mi pomoże.
Szwajcaria- Dobra. Co chcesz zrobić?
Streściłem mu całą historie. Byłem całkowicie poważny. Miałem złe przeczucia. Nie skomentował, ani razu mojego pomysłu. Mój plan, który ustaliłem na początku i tak się sprawdził. Teraz wystarczy zrobić to co wymyśliłem.



2 komentarze:

  1. Super.
    Ten plan był extra tylko szkoda że się nie udało
    Interesuje mnie co wymyślił Polska cóż to może być?
    No nic zostało już tylko czekać na następny rozdział :D
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Yay, jestem serio ciekawa jak to się skończy..
    Ale rozwalił mnie ten plan xD I te buźki na końcu :D
    Szkoda tylko, że tak krótko :( No nic, mam nadzieję że skoro ten rozdział był krótki, to i krótko będziemy czekać na następny :)
    Pozdrawiam, Yohao ^^
    PS: O ile jeszcze nie czytałaś, zapraszam na walentynkowego oneshota ^^

    OdpowiedzUsuń